poniedziałek, 15 czerwca 2015

26# Tort dla myśliwego.! Totalna i bezpieczniejsza modyfikacja przepisu, który obiegł już cały internet.

Mój tato jest myśliwym od roku. Nie dawno obchodził urodziny więc postanowiłam zaszaleć inspirując się przepisem na tort szpinakowy. Przepis zmodyfikowałam. Jeśli użyjemy świeżego szpinaku unikniemy zakalca a ciasto fantastycznie wyrośnie. Kremu budyniowego w przeciwieństwie dobitej śmietany nie będziemy gonić po stole w upalne dni ;)

Składniki:
- 7 jajek
- 1 szklanka cukru
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/3 szklanki mąki ziemniaczanej
- 1  łyżeczka proszku do pieczenia
- 500g świeżego szpinaku
- 2 budynie czekoladowe
- 3 łyżki gorzkiego kakao
- 500ml mleka
- 5 łyżek cukru
- 1 kostka masła
- słoik dżemu jagodowego
- kilka łodyg świeżej mięty


1. Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na gładką masę ze szczyptą soli.
2. Żółtka miksujemy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy mąki z proszkiem do pieczenia i delikatnie mieszamy żeby masa nie opadła. Szpinak kroimy na mniejsze kawałki następnie robotem rozdrabniamy go na drobne kawałeczki, dodajemy do ciasta. Na koniec dodajemy białka, wszystko delikatnie mieszamy i wylewamy do tortownicy. pieczemy 35 min w temp 170 st. C. (do suchego patyczka). Przez pierwsze 20 min pieczenia nie otwieramy drzwiczek piekarnika aby ciasto nie opadło.
3. Budynie gotujemy według przepisu jednak tylko w 500ml mleka. Studzimy. W robocie ubijamy masło z cukrem i kakao, stopniowo dodajemy budyń. Miksujemy aż w kremie nie będzie żadnych grudek.
4. Biszkopt przekrawamy wzdłuż na 3 części. Najpierw każdą warstwę smarujemy dżemem, później kremem. Na ostatnią warstwę kremu nie dajemy biszkoptu w całości, tylko obsypujemy go (coś jak kopiec kreta). Boki traktujemy tak samo. Najpierw krem, Potem biszkopt ;)
Na koniec możemy obłożyć tort gałązkami świeżej mięty, która będzie imitowała krzewy w lesie ;) Życzę smacznego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz